Dziś będzie o pewnej praktycznej roślince, którą zawsze można mieć pod ręką, która pięknie ozdobi wnętrze, ale przede wszystkim doskonale sprawdzi się, jako podręczny środek do leczenia i odkażania trudno gojących się ran, zadrapań oraz pryszczy.
Skąd…
Pochodzi z Madagaskaru, a występuje również w Azji, Australii i Ameryce Środkowej.
Jak działa…
bakteriobójczo, bo zawiera mangan, który ma działanie antybakteryjne i przeciwalergiczne,
szczególnie szybko rozprawia się z bakteriami ropotwórczymi, jak paciorkowce i gronkowce,
antyseptycznie i ściągająco, bo zawiera bor, który takie działanie wykazuje,
regulująco na gruczoły skóry, bo zawiera cynk, określany minerałem piękna,
stymulująco na układ odpornościowy organizmu, bo zawiera witaminę C,
zmniejsza zaczerwienienia i obrzęki,
regenerująco na uszkodzony naskórek lub blizny.
Dlaczego…
Odpowiedź jest prosta. Żyworódka należy do sukulentów – podobnie jak rozsławiony i znany od wieków aloes. Ma jednak silniejsze właściwości. Wszystko za sprawą flawonoidów, katechin, witaminy C i mikroelementów takich jak: glin, magnez, selen, wapń, potas, krzem, mangan, czy miedź.
Konkretnie, w czym pomoże, a w czym nie…
Trądzik – mam na myśli sporadycznie występujące pojedyncze pryszcze – silne, rozległe zmiany wymagają konsultacji z endokrynologiem lub ginekologiem, bo często są wynikiem zaburzeń hormonalnych. Takie przykre dolegliwości mogą pojawić się również, jako skutek uboczny stosowanych leków i wtedy również Żyworódka ich nie wyleczy, nie ma co się łudzić.
Szybki środek dezynfekcyjny, gdy w domu zabraknie wody utlenionej – wystarczy zmiażdżyć w moździerzu kilka liści i przemyć ranę wyciśniętym sokiem.
Trudno gojące się rany, oparzenia, odleżyny, blizny pooperacyjne, stany zapalno-wysiękowe. Niektórzy twierdzą, że leczy egzemy – nie, Żyworódka działa w tym wypadku na zasadzie zaleczania. W przypadku egzemy należy najpierw znaleźć podłoże, Żyworódką zaś posiłkować się można wtedy, gdy szukamy czegoś, co złagodzi dolegliwości – wtedy faktycznie przynosi ulgę, nie szkodząc.
Ukąszenia po komarach – łagodzi uporczywe swędzenie, obrzęk i zaczerwienienie. Pomoże też po ugryzieniu pszczoły, osy, bąka, ale nie kleszcza!
Paradontoza, ból zęba, krwawienie dziąseł, dolegliwości ze strony błon śluzowych jamy ustnej po radiologicznym leczeniu onkologicznym. I tu należy pamiętać, że Żyworódka tylko łagodzi dolegliwości. Jeśli ból zęba związany jest z powierzchniowym podrażnieniem dziąsła, pomoże. Nie zlikwiduje jednak problemu toczącego się wewnątrz zęba zapalenia. Podobna zasada dotyczy paradontozy.
Po leczeniu onkologicznym jak radioterapia, chemioterapia w jamie ustnej pojawiają się uciążliwe rany, pęknięcia, owrzodzenia. Lekarze zazwyczaj przepisują na nie leki przeciwgrzybiczne, antybiotyki lub płukanki sterydowe. Jeśli nie możesz liczyć na szybką pomoc onkologa, wypróbuj Żyworódkę. Przy mało rozległych zmianach okaże się pomocna i wizyta u lekarza nie będzie potrzebna.
Sok z Żyworódki wspomaga układ odpornościowy organizmu, zapobiegając jesienno-zimowym infekcjom. Osoby z podwyższoną ilością potasu we krwi powinny go jednak unikać.
Wzmacnia włosy, dlatego sprawdza się w roli maseczki, ale z pewnością nie usunie problemu łysienia.
Rzucie listków Żyworódki pomaga łagodzić bóle gardła w trakcie anginy.
Jak stosować…
W sytuacji awaryjnej, gdy ma posłużyć jako środek kojący podrażnienia skórne, dezynfekujący rany, ściągający – najlepiej zgnieść w moździerzu kilka liści i smarować zmiany kilka razy dziennie uzyskanym w ten sposób sokiem. By wzmocnić organizm, zaleca się picie 30 kropli dziennie. To nie problem, bo Żyworódka bardzo łatwo się rozmnaża i jest prosta w pielęgnacji.
Jeśli zdecydujesz się ją uprawiać w celach leczniczych, nie stosuj dodatków w postaci nawozów i pestycydów!
Zmiany ropne można okładać pozbawionym błony listkiem i gazikiem zamoczonym w soku. W ten sposób potęguje się działanie antybakteryjne i antyseptyczne.
Czy trudno się ją uprawia?
Nie. Żyworódka nie lubi częstego podlewania. Wystarczy raz w tygodniu, a bywa, że i raz na dwa tygodnie, jeśli w pomieszczeniu panuje wilgoć. Rozmnaża się szybko, dzięki tak zwanym rozmnóżkom, które wypuszcza na brzegach liści, a które opadając do ziemi, szybko zapuszczają korzonki. Rośnie w każdej ziemi i lubi światło, dlatego zimą dobrze jest ustawić ją na parapecie.
Tags Żyworódka
Zawsze sceptycznie odnosiłam się do medycyny alternatywnej. Nie wierzę w nic, co nie jest poparte twardymi naukowymi danymi. Nie wierzę więc, że nowotwory, choroby krążenia, alergie i inne poważne paskudztwa można wyleczyć wyłącznie ziółkami.
Interesuję się jednak roślinami, które to leczenie mogą wspomagać, wpływając na nadwerężony układ immunologiczny. Lata współpracy ze specjalistami medycyny konwencjonalnej w ramach mojego zawodu pozwoliły mi zanurzyć się w tej dziedzinie. Często konfrontuję swoje spostrzeżenia z ich opinią. Bo natura może pomagać i szkodzić w leczeniu, o czym wielu szamanów zapomina.
Świetny artykuł! Mam żyworódkę na oknie, wreszcie poznałam jej zastosowania:)
Dziękuję. Cieszę się, że artykuł się podobał i zapraszam na moją stronę.